Doliną Jałowiecką na Palenicę

Szlak przez całą długość pięknej Doi. Jałowieckiej na najniższą przełęcz w całym tatrzańskim grzbiecie głównym. Zakątki nie znane większości turystów, zwłaszcza polskich. Długość trasy 8 km, 775 m różnicy wzniesień — 3.30 godz. ([2.45 godz.). Zn. żółte. U wylotu Dol. Jałowieckiej (Jalovecka dolina, 800 m — d. 175j) leży po wsch. stronie namiotowy ośrodek wypoczynkowy z miejscami dla turystów i łączką biwakową. W wylot doliny wkraczamy przez pas kamieńca rozdzielający 2 strugi potoku. Ścieżka wiedzie dalej jej dnem ścieśnionym w tzw. Przesiek, na odcinku niespełna 1 km cztery razy przekraczając potok (mostki). Za drugim mostkiem sterczy oryginalna Żółta Skałka, od mostku czwartego wędrujemy już tylko zach. stroną. Dolina jest bardzo piękna i stanowi rzadki w Tatrach Słowackich przykład doliny erozyjnej, nie przeobrażonej przez lodowce. Skaliste zbocza, pokryte „wiszącym lasem”, wystrzelają niemal prosto w górę, upodobniając ją miejscami do kanionu. Uwagę zwraca Orawę szlak handlowy z Polski, wzmiankowany m. in. w ordynacji biskupa Bodzanty z r. 1359. Do Polski przywożono miedź i inne metale, z Polski wywożono głównie wielicką sól. W XIII w. na skale nad Orawą powstała warownia, która dala początek słynnym Zamkom Orawskim. Od r. 1556 stała się Orawa feudalną własnością Thurzonów, którzy zagarnęli bezpańskie wioszczyny, powstałe w puszczach Górnej Orawy, zaludnione głównie polskim elementem osadniczym. W r. 1683 Orawę spustoszyły wojska litewskie i tatarskie należące do armii wiedeńskiej Jana III Sobieskiego. W XIX w. atrakcje ziemi orawskiej przyciągały gości z Polski. „Byłem na Orawie, mam wypchaną główkę kozicy“ — pisze H. Sienkiewicz w r. 1889. Ścieranie się różnych prądów migracyjnych wytworzyło oryginalny folklor orawski, w wielu wsiach do dziś zachowany. Uwagę zwraca zwłaszcza budownictwo drewniane — chaty z osobliwymi rozwiązaniami szczytów (Podbiel) i zagrody z oryginalnymi bramami (Zuberzec). Przy drogach stoją piękne figury i krzyże z piaskowca — dzieła majstrów z Białego Potoku. Już wiosną 1943 r. w lasach Orawy pojawili się radzieccy partyzanci. Ciężkie straty przyniosła wioskom zima 1945 r., kiedy od końca stycznia do początku kwietnia zatrzymał się na linii Orawy front wojenny. Biedna kiedyś, rolniczo-pasterska kraina jest dziś intensywnie uprzemysławiana, a widomymi symbolami tej akcji są wielkie zakłady „Tesli” w Niżnej oraz basen „Morza Orawskiego” na granicy z Polską. Turyści polscy wjeżdżają na Orawę historycznymi traktami, przebudowanymi w nowoczesne szosy. Czeka ich tu przyjazny i gościnny lud, w niektórych okolicach posługujący się piękną polszczyzną. Sieć schronisk i hoteli nie jest jeszcze wystarczająca, ale też ziemie orawskie jak dotąd omija główny nurt wycieczek i letników. Spokój a nawet odludność szlaków stanowi dodatkową atrakcję pięknej Orawy.